Słowa Księdza Prymas podczas spotkania z wolontariuszami 18 czerwca
W miniony weekend odbyły się warsztaty dla wolontariuszy ŚDM w diecezji. To było już nasze V spotkanie, które jeszcze bardziej uświadomiło mnie, że dobiegamy do mety. Już za miesiąc rozpoczniemy Dni w Diecezji. Jednak zrozumiałam, że te wspaniałe, międzynarodowe chwile nie będą wcale końcem, ale jednym z punktów sztafety. Tak naprawdę dopiero po ŚDM rozpoczniemy wspólny maraton wolontariuszy. W trakcie szkolenia bardzo dużo rozmawialiśmy o tym, co przed nami w trakcie Dni w Diecezji, zapisaliśmy się do konkretnych, odpowiedzialnych zadań, ale również poruszyliśmy zagadnienie, co zostawimy za sobą, a co będziemy kontynuować od 1 sierpnia. Przeżyte warsztaty tematycznie nie byly dla mnie zaskoczeniem, bo dotyczyły jednym słowem PRZYSZŁOŚCI. Ale za to pozytywnym zdziwieniem była forma szkolenia, ponieważ różniła się od poprzednich spotkań. Trzy dni przygotowań rozpoczęliśmy rozważaniami o naszej indywidualnej przyszłości – powołaniu. W piątkowy wieczór udaliśmy się do seminarium, lecz nie tylko, aby posłuchać kleryków, ale również doświadczonego małżeństwa, sióstr zakonnych i pani Justyny, poświęconej Bogu. Drugi dzień był dla mnie bardzo intensywny. Godziny spotkań z służbami bezpieczeństwa utwierdziły mnie w przekonaniu, że jesteśmy świadomi ale i przygotowani na wszelkie zagrożenie. Wieczorna część dnia wynagrodziła wolontariuszom czas pracy i pokazała że nawet mimo zmęczenia ludzie ŚDM potrafią naładować akumulatory w dwie minuty i świętować nadchodzące wydarzenia z entuzjazmem. Grill, dyskoteka, wata cukrowa, lody, siatkówka przypomniały mi jak niewiele potrzeba, aby dobrze się bawić w gronie wspaniałych ludzi i, aby zagospodarować pomysłowo czas młodym z zagranicy. Szkolenie zakończyliśmy pracami w grupach, w których skonkretyzowaliśmy nasze myśli i przedstawiliśmy pomysły dotyczące tym razem nie indywidualnej lecz wspólnej przyszłości. Wróciłam do domu zmobilizowana do dalszych działań, z głową pełną pomysłów i pewnością, że poznałam ludzi, na których mogę liczyć, bo tworzymy wspólne dzieło i, co najlepsze, dzieło nie tylko dla nas samych.
Agata Szewczykowska