Cześć! Mam na imię Maria. Zacznę od tego, że na Lednicę namówiła mnie moja dobra przyjaciółka Magda. Było to dla niej bardzo trudne, bo nigdy nie byłam osobą bardzo wierzącą. Przez pół roku śpiewała mi piosenki, które towarzyszyły jej na zeszłorocznych wyjazdach. Widziałam z jaką radością opowiada o swoich przeżyciach. Zdecydowałam się i pojechałam na pierwszą Lednicę w 2017 roku. Byłam w wielkim szoku, kiedy dojechałam na miejsce. Tysiące młodych ludzi, przyjeżdża na pola Lednickie, żeby wspólnie modlić się, śpiewać, dzielić się radością i wychwalać Pana tańcem. Jest to cudowne uczucie, kiedy wszyscy razem zaczynamy cieszyć się z tego, że po prostu jesteśmy częścią tej wspólnoty. Poznajemy nowych przyjaciół i nawiązujemy nowe kontakty z najróżniejszymi osobami. Wszystkie te znajomości uczą nas budować więź z drugim człowiekiem. Co roku temat Lednicy jest inny, buduję to w nas nowe doświadczenia. Każdy z nas staję się najlepszą wersją samego siebie. Największe wrażenie wywarła na mnie Eucharystia. Pan Jezus, który przyszedł do tysięcy ludzi jednocześnie. Nastaje wtedy zupełna cisza i każdy zamyka się w głębokiej modlitwie. Naprawdę czuć jego obecność wśród nas. Jest to niesamowity czas do refleksji, które w wielu przypadkach prowadzą do nawrócenia. Po tych doświadczeniach zmieniło się moje podejście do kościoła, wiary i życia. Doświadczyłam pięknego miłosierdzia ze strony bliźnich, które staram się włączać do codziennych spraw. Za to wszystko uwielbiam to miejsce i z wielkim wzruszeniem czekam na kolejne Lednicę. Każdemu z was życzę, żebyście mogli chociaż raz to przeżyć! Pamiętajmy, że Bóg jest w każdym z nas i z nim wszystko nam się uda! Alleluja!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *