Kłecko też się żegna.
Msza we wspólnocie, a później pamiątkowe zdjęcie i smutne niestety pożegnania. Wieczorkiem w radości przeżyty bal kończy powoli pobyt gości w Kłecku.
Msza we wspólnocie, a później pamiątkowe zdjęcie i smutne niestety pożegnania. Wieczorkiem w radości przeżyty bal kończy powoli pobyt gości w Kłecku.
Rozpoczęliśmy ostatni dzień pobytu naszych gości w parafii mszą świętą celebrowaną przez księdza probszcza Ireneusza Szypurę w dwóch językach. Najpiękniejsze są momenty kiedy ludzie nie chcą opuścić kościoła, ale chcą dalej śpiewać, tańczyć i się modlić.
Po Mszy świętej, tradycyjna wymiana flag. Jeszcze tylko ostatni polonezowy akcent i powoli trzeba się niestety żegnać.
Katecheza o Miłosierdziu rozpoczęła dzień. Ona stała się podstawą dalszych zajęć: czyszczenie parowozowni, malowanie placu zabaw u sióstr Niepokalanek, czy też sprzątanie ogrodu na Dalkach. Później wizyta u Źródła: odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych, przejście przez bramę i Eucharystia. Dzień zwieńczyła piękna adoracja w duchu Taize.
Dzisiejszy, piątkowy dzień rozpoczęliśmy Mszą Świętą u naszych przyjaciół w Kłecku. Następnie udaliśmy się na Stadion Miejski, gdzie rozegrał się mecz piłkarski Polska-Czechy. Po zakończonym meczu pojechaliśmy na Pola Lednickie, gdzie odnowiliśmy przyrzeczenia chrzcielne. Później udaliśmy się do Łopienna, do Sióstr Elżbietanek, gdzie pracowaliśmy na rzecz klasztoru, przekazaliśmy również darowiznę, …